Polski przemysł budowlany w projekcie elektrowni jądrowej
Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) w sierpniu uzyskała od wojewody pomorskiego pozwolenie na pierwszy etap prac przygotowawczych, a miesiąc później złożyła wniosek o pozwolenie na kolejny. Formalnie oznacza to rozpoczęcie budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, której uruchomienie planowane jest na 2036 rok.
Eksperci wskazują, że krajowe przedsiębiorstwa budowlane dysponują odpowiednimi kompetencjami, by uczestniczyć w tym megaprojekcie. – Budowa elektrowni jądrowej to z jednej strony duże przedsięwzięcie energetyczne, a z drugiej – z racji specyfiki wyspy jądrowej – wymaga szczególnej precyzji i odpowiedzialności – podkreśla dr hab. inż. Tomasz Piotrowski, prof. PW z Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej.
Wymagania bezpieczeństwa i jakości w energetyce jądrowej
Elektrownia jądrowa w Choczewie będzie składała się z trzech reaktorów w technologii AP1000 o mocy 1250 MWe każdy. Kluczowym elementem projektu jest tzw. wyspa jądrowa, podlegająca najbardziej restrykcyjnym wymogom technicznym i jakościowym.
Wymagania dla tej części inwestycji wynikają głównie z amerykańskich norm ACI, ASME, ASNI, ANS i ASTM, które będą zatwierdzone przez Państwową Agencję Atomistyki. Obejmują one trzy obszary:
- techniczny – dotyczący materiałów, dostaw i usług,
- jakościowy – kontrola procesów i komponentów na każdym etapie,
- kulturę bezpieczeństwa – obowiązek odpowiedzialności każdego uczestnika projektu.
Przestrzeganie zasad safety and security jest warunkiem niezbędnym, by uniknąć nawet drobnych incydentów mogących wpłynąć na cały światowy sektor jądrowy.
Polskie firmy dostosowują się do wymogów NQA-1
W projekt włączają się już krajowe przedsiębiorstwa. Firmy takie jak FAMAK, Mostostal Kraków, ZKS Ferrum, Mostostal Kielce, Energomontaż Północ Gdynia i Mostostal Siedlce ukończyły pierwszą fazę dostosowywania procedur do amerykańskiego standardu NQA-1 dotyczącego zapewnienia jakości w przemyśle jądrowym.
Po wdrożeniu nowych rozwiązań i zakończeniu próbnych etapów produkcyjnych polskie spółki będą mogły konkurować o zlecenia zarówno przy części konwencjonalnej, jak i jądrowej elektrowni. Uzyskane certyfikaty umożliwią im także udział w zagranicznych projektach realizowanych w technologii AP1000.
Prof. Piotrowski podkreśla, że udział polskiego sektora budowlanego może przekroczyć 50–60 proc. całego projektu: – Możemy być główną siłą wykonawczą. Współpraca z zagranicznymi partnerami pozwoli nam zdobyć niezbędne know-how i wykorzystać je w przyszłych realizacjach.
Potencjał krajowego przemysłu i przygotowanie kadr
Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego opracowanego z PEJ i BGK, 70 proc. z badanych 100 przedsiębiorstw z branży budowlanej i inżynieryjnej posiada doświadczenie w energetyce, które może zostać wykorzystane w ramach programu jądrowego.
Równolegle trwają działania edukacyjne. Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska wraz z Politechniką Warszawską prowadzi szkolenia dla firm chcących przygotować się do realizacji projektów jądrowych. Z kolei spółka PEJ współpracuje z uczelniami technicznymi w ramach programu Nuklearyzacja 2025, który zakłada włączenie zagadnień energetyki jądrowej do programów studiów technicznych.
– Potrzebujemy specjalistów z różnych dziedzin – budownictwa, automatyki, materiałoznawstwa – którzy rozumieją specyfikę pracy elektrowni jądrowej – zaznacza prof. Piotrowski.
Wyzwania i perspektywy
Największym wyzwaniem pozostają braki kadrowe, szczególnie wśród inżynierów i specjalistów technicznych. Jednak rozwijające się programy kształcenia oraz rosnące doświadczenie krajowych firm pozwalają z optymizmem patrzeć na realizację inwestycji w Choczewie.
Budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej może stać się impulsem do rozwoju całego sektora budowlanego, a także wzmocnić pozycję Polski jako partnera technologicznego w globalnym łańcuchu dostaw dla energetyki jądrowej.
Budownictwo
Drogi
Energetyka
Geoinżynieria
Hydrotechnika
Inż. Bezwykopowa
Kolej
Mosty
Motoryzacja
Tunele
Wod-Kan
