Eksperci CBRE wskazują na pięć podstawowych rzeczy, które pracownicy docenią po powrocie do biura. Należą do nich m.in. większy komfort pracy, wyraźniejsze oddzielenie życia zawodowego od prywatnego oraz bezpośredni kontakt z innymi pracownikami.
– Przechodzimy aktualnie największy wymuszony test pracy zdalnej. Słowo wymuszony jest tu istotne, bo nie testujemy rozwiązania stopniowo, tylko od razu zdalnie pracują całe zespoły czy wręcz firmy. A co najbardziej specyficzne to fakt, że w domach pozostaliśmy z naszymi najbliższymi, którzy mogą wymagać naszego wsparcia i uwagi. To trudna sytuacja, która oczywiście ma swoje konsekwencje. Z jednej strony, więcej czasu spędzamy z bliskimi, ale z drugiej, musimy w szybkim czasie nauczyć się zasad pracy zdalnej, co nie jest łatwe. Dlatego jestem pewna, że już teraz większość z nas dużo bardziej niż wcześniej docenia własne biuro. Tęsknimy m.in. za pracą przy wygodnym biurku czy możliwością napicia się kawy ze współpracownikami – mówi Edyta Mika, ekspert obszaru Strategii Środowiska Pracy i Zarządzania Zmianą w CBRE.
Tęsknota #1. Fizyczny komfort
Piłka do ćwiczeń, deska do prasownia, stół kuchenny, fotel czy łóżko w sypialni – takie zdjęcia możemy obecnie znaleźć w mediach społecznościowych jako przykłady aranżacji miejsca pracy. Choć świadczą o kreatywnym podejściu, nie zastąpią ergonomicznego biura, w którym możemy komfortowo wykonywać nasze zadania. Wpływa to na naszą wydajność, kreatywność, a nawet mniejsze zmęczenie.
Z pewnością też dopiero teraz część pracowników docenia nie tylko własne biurko, ale również właściwe oświetlenie, odpowiednią temperaturę czy natężenie dźwięków w biurze. To ostatnie jest szczególnie istotne gdy aktualnie w domu przebywamy z dziećmi, które o dźwiękach i ich natężeniu wiedzą chyba wszystko.
Tęsknota #2. Wyraźna granica między pracą a domem
Biuro jako budynek ma wymiar symboliczny. Określa nasze ramy pracy zawodowej. Kiedy zamykamy komputer i wychodzimy z biurowca, wychodzimy też z ról, które pełnimy (a przynajmniej powinniśmy). Przestajemy być menadżerami czy prawnikami, a stajemy się przyjaciółmi, rodzicami. Jeśli te dwa światy funkcjonują obok siebie, granica może się zacierać, a możliwość nabrania dystansu jest ograniczona. Przez to pracownicy mogą mieć wrażenie, że są w pracy 24 godziny i całe work-life balance przestaje funkcjonować. Z pewnością po powrocie do biura docenimy wyraźniejsze oddzielenie życia zawodowego od prywatnego.
Tęsknota #3. Różne przestrzenie do różnych zadań
Tydzień pracy składa się z wielu aktywności – praca w skupieniu, spotkania zespołowe, rozmowy indywidualne, działania projektowe czy wideokonferencje. Wśród tych zadań musimy też znaleźć czas na kawę, obiad czy spotkania nieformalne. Nowoczesne budynki biurowe posiadają w swojej ofercie przestrzenie, które wspierają wszystkie te aktywności (podejście activity based workplace). W domu trudno o taki komfort – w końcu sypialnia nie jest ergonomicznym pokojem pracy cichej, a jadalnia salą konferencyjną.
Tęsknota #4. Relacje
Brak bezpośrednich kontaktów i relacji z innymi pracownikami doskwiera większości z nas. Tęsknimy za możliwością spotkań bezpośrednich zarówno tych formalnych, jak i nieformalnych. W wielu przypadkach okazuje się również, że rozmowa telefoniczna nie zastąpi spotkania face to face, bo nie chodzi tylko o ustalenia, ale o coś więcej. Zdrowe relacje zawodowe są źródłem motywacji, wypełniają nasze potrzeby społeczne, dają poczucie przynależności i bezpieczeństwa. To wpływa pozytywnie na czas pracy, komfort psychiczny i fizyczny. Jeżeli nasze biuro wspiera integrację, współpracę i relacje społeczne, docenimy je podwójnie.
Tęsknota #5. Normowany czas pracy
Liczba interakcji zawodowych, które musieliśmy przenieść do świata wirtualnego, wpłynęła na czas realizacji zadań, a w konsekwencji czas pracy. Spora część pracowników ma poczucie, że pracuje teraz ciężej i dłużej. To z jednej strony konsekwencja adaptacji do nowej sytuacji, w której nie wszyscy potrafią odpowiednio zaplanować dzień. Z drugiej strony, ustalenia przez telefon czy e-mail mogą trwać dłużej niż w momencie, gdy siedzimy z kimś biurko w biurko. Oczywiście im większe wparcie technologiczne otrzymaliśmy od firmy, tym łatwiej zarządzić sytuacją, ale dopiero po powrocie do biura część z nas odczuje ulgę związaną z normowanym czasem pracy.