
Kilkudziesięciu strażaków weszło na stację Świętokrzyska w nocy z 16 na 17 lutego, podczas przerwy w kursowaniu pociągów.
Detektory i platformy
Zaczęło się od teorii: zapoznania z topografią stacji i budową systemów zabezpieczeń oraz zasadami bezpiecznego prowadzenia akcji. Strażacy mogli też przekonać się, jak działają platformy do ewakuacji i detektory prądu stałego. A chwilę później przystąpili do akcji, czyli ćwiczeń.
Podzieleni na dwie grupy wkroczyli na perony stacji Świętokrzyska linii M1 i M2. Na I linii musieli radzić sobie w warunkach pożaru i zadymienia. W tym celu z wozów strażackich stojących na powierzchni wyciągali węże gaśnicze i sprowadzali je na poziom peronu, by prowadzić tam akcję.
„Odpowiedź na wiele pytań”
Z kolei na drugiej linii ćwiczono ewakuację. W kilku miejscach – zarówno na peronie jak i w torowisku – leżeli „poszkodowani”. Celem młodych strażaków było ich znalezienie i przetransportowanie na górę. Wykorzystywali przy tym specjalistyczny sprzęt oraz schody ruchome.
– Ćwiczenia w praktyce dały nam odpowiedź na wiele pytań. Między innymi sprawdziliśmy możliwości i ograniczenia wynikające z wykorzystania aparatów powietrznych. Poznaliśmy infrastrukturę, na co dzień niedostępną oraz zagrożenia występujące w metrze – podsumowali w mediach społecznościowych przedstawiciele Koła Naukowego Działań Gaśniczych SGSP.
To oni wraz z Działem Doskonalenia Zawodowego i Poligonu Szkoły Głównej Służby Pożarniczej stali za organizacją ćwiczeń. Wspierani byli przez Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą uczelni i Zakładową Służbę Ratowniczą Metra Warszawskiego.
Źródło: tekst Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, www.ztm.waw.pl