REKLAMA
Energetyka Hydrotechnika Wiadomości
4 Minuty czytania

Polska wraca do budowy elektrowni szczytowo-pompowych

Grupa Tauron planuje wybudować w Rożnowie elektrownię szczytowo-pompową o mocy 700 MW. Szacowany koszt inwestycji to ok. 6 mld zł.

 

Zdjęcie: Newseria.pl
Zdjęcie: Newseria.pl

Prezes spółki Paweł Szczeszek podkreśla jednak, że tego typu inwestycje, które są najpopularniejszą formą magazynowania energii w  UE, to konieczność. Bez magazynów energii nie  ma bowiem co myśleć o  osiągnięciu neutralności klimatycznej. Plany dotyczące budowy takich instalacji mają w  tej chwili również inne dwie duże spółki energetyczne. 

–  Transformacja energetyki i  neutralność klimatyczna nie  uda się bez budowy magazynów energii – i  tych wielkoskalowych, i  tych mniejszych – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Szczeszek, prezes zarządu Tauron Polska Energia.  – OZE to źródła pogodowo zależne, a sterować pogodą jeszcze nie  potrafimy. Mimo że możemy wyprodukować z  nich taką samą ilość energii w  terawatogodzinach, to jednak nie  w  tych momentach, kiedy byśmy chcieli. Dlatego właśnie potrzebne są magazyny energii i  elektrownie szczytowo-pompowe, które są najbardziej popularną formą magazynowania energii w  UE i  na świecie.

Magazyny energii wspierają sektor elektroenergetyczny, w  którym przybywa coraz więcej zależnych od pogody, odnawialnych źródeł, w  bilansowaniu popytu i  podaży energii oraz  utrzymaniu parametrów pracy sieci na stabilnym poziomie. Są więc niezbędne dla  sukcesu zielonej transformacji, której celem jest neutralność klimatyczna do  2050 roku. Dostrzegła to również Komisja Europejska – rozwój magazynów energii to jedno z  najważniejszych założeń unijnej reformy rynku energetycznego (Electricity Market Design), którą KE przedstawiła w  połowie marca br.

W Polsce największym źródłem pełniącym funkcję magazynów energii, wspierając bilansowanie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, są w  tej chwili elektrownie wodne zbiornikowe i  elektrownie szczytowo-pompowe (ESP), których moc w  2021 roku sięgała 1,5 GW (raport EY „Polska ścieżka transformacji energetycznej”). Podobnie jest też w  całej Unii – elektrownie szczytowo-pompowe o  łącznej mocy 44 GW odpowiadają za prawie całą zdolność magazynowania energii w  UE.

Obecnie w  Polsce działa sześć głównych ESP, a największą z  nich jest uruchomiona 40 lat temu elektrownia szczytowo-pompowa zlokalizowana w  pomorskim Żarnowcu (716 MW). Podobna instalacja ma powstać w  małopolskim Rożnowie.

–  Planujemy rozpocząć nad Jeziorem Rożnowskim inwestycję polegającą na budowie elektrowni szczytowo-pompowej o  mocy 700 MW i  pojemności 3,5 tys. MWh. Łatwo policzyć, że  elektrownia o  takich parametrach  będzie mogła pracować z  pełną mocą 700 MW przez  pięć godzin –  mówi Paweł Szczeszek.

Koszt inwestycji został wstępnie oszacowany na ok. 6 mld zł, jednak Tauron zastrzegł, że ostateczna decyzja o  budowie ESP w  Rożnowie jest uzależniona od inwentaryzacji środowiskowej i  „od przygotowania montażu finansowego”. Spółka nie  podała jak na razie więcej szczegółów, ale planowana przez  nią inwestycja została ujęta w  ubiegłorocznym dokumencie „Rola elektrowni szczytowo-pompowych w  Krajowym Systemie Elektroenergetycznym: uwarunkowania i  kierunki rozwoju”, opracowanym przez  zespół ekspertów powołanych przez  premiera. Przyjęty w  nim harmonogram zakłada, że studium wykonalności ESP w  Rożnowie ma powstać jeszcze przed końcem tego roku, natomiast pozwolenie na budowę i  podpisanie umowy z  generalnym wykonawcą ma nastąpić odpowiednio w  ostatnim kwartale 2025 roku i  pierwszym kwartale 2026 roku.

Co istotne inwestycja planowana przez  Tauron jest jedną z  trzech uwzględnionych przez  Zespół Ekspercki do spraw Budowy Elektrowni Szczytowo-Pompowych i  możliwych do realizacji w  ciągu najbliższej dekady. Pozostałe dwie to ESP Młoty o  mocy 750 MW, niedaleko Bystrzycy Kłodzkiej, czyli inwestycja realizowana przez  Grupę PGE, oraz  Tolkmicko (Energa z  Grupy PKN Orlen, 1040 MW) nad Zalewem Wiślanym.

Eksperci zauważają też, że Polska po latach zastoju wraca do koncepcji budowy elektrowni szczytowo-pompowych, czego wyrazem jest również podpisana w  końcówce maja br. ustawa w  zakresie elektrowni szczytowo-pompowych oraz  inwestycji towarzyszących. Celem nowo przyjętej regulacji jest przede wszystkim uproszczenie i  skrócenie procedur administracyjnych dla  takich projektów, które zostały scharakteryzowane jako inwestycje celu publicznego.

Tauron we wrześniu ub.r. uruchomił też w  opolskich Cieszanowicach swój pierwszy, przemysłowy magazyn energii   o  mocy 3 MW i  pojemności użytecznej 774 kWh. Energia jest w  nim magazynowana w  bateryjnych ogniwach litowo-tytanowych (LTO) i  jest to największy tego typu magazyn energii w  Polsce. Jego sprawność sięga 86 proc. Prezes spółki zauważa jednak, że w  polskim systemie elektroenergetycznym potrzebne są nie  tylko takie wielkoskalowe instalacje, ale również przydomowe magazyny energii wspierające produkcję energii m.in. z  mikroinstalacji fotowoltaicznych.

– Polacy pokochali fotowoltaikę i  jeżdżąc po kraju, widzimy, że ona stała się już właściwie częścią polskiego krajobrazu –  mówi prezes Tauron Polska Energia. –  Jej dalszy rozwój będzie jednak powodować coraz częstsze wyłączenia i  wstrzymanie generacji zielonej energii. Aby do tego nie  dochodziło i  żeby prosumenci nie  ponosili w  związku z  tym strat, konieczne będzie dobudowywanie do tych instalacji PV małych, przydomowych magazynów energii.

O konieczności położenia większego nacisku na inwestycje w  magazyny energii prezes Tauron Polska Energia wraz z  innymi przedstawicielami rynku energetycznego dyskutował podczas  debaty „OZE i  magazynowanie energii. Strategia, rozwój, logistyka i  technologia”, zorganizowanej przez  agencję   informacyjną Newseria w  ramach cyklu spotkań #DebatyPodNapięciem. To platforma wymiany poglądów, doświadczeń i  wiedzy związanej z  transformacją energetyczną i  jej wpływem na gospodarkę oraz  rynek pracy.

Źródło: tekst Newseria.pl

REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA