REKLAMA
Budownictwo Wiadomości
2 Minuty czytania

Warbud zwycięzcą turniej piłkarskiego we Francji

To pierwszy w historii turnieju przypadek, gdy puchar VINCI wygrywa drużyna spoza Francji. Turniej piłkarski rozgrywany od lat w podparyskim Montesson w tym roku okazał się dla Warbudu zwycięski.

Po pięciu latach zaciętych starć, podczas których drużyna Warbudu odpadała w ćwierćfinale – 22 czerwca 2018 r. zespół dotarł do finału, wygrywając cały turniej. I to w jakim stylu. Nasza reprezentacja rywalizowała z 21 drużynami ze spółek francuskich i zagranicznych, należących do grupy VINCI, w tym także z drużyną z Wielkiej Brytanii oraz zespołem z Afryki, składającym się z zawodników z Mali, Senegalu i Sudanu. 

Okiełznać system

Turniejem rządzą ściśle określone reguły. Najpierw cztery 6-drużynowe grupy rywalizują w systemie każdy z każdym, co oznacza, że każdy team musi rozegrać jednego dnia po 5 spotkań. Po rozgrywkach grupowych dwie drużyny z każdej grupy z najlepszymi wynikami przechodzą do tzw. fazy pucharowej, w której obowiązuje już system przegrany odpada. Każde ze spotkań trwa 20 minut. Natomiast w fazie pucharowej, w sytuacji remisu rozgrywane są rzuty karne: najpierw 3 serie, a w razie braku rozstrzygnięcia – po 1 serii aż do zwycięstwa jednej z drużyn.

Faza grupowa bez straty nawet jednej bramki

– I tak w fazie grupowej 12-osobowa drużyna Warbudu odniosła same zwycięstwa. Zawodnicy nie stracili nawet bramki. W ćwierćfinale stoczyliśmy dramatyczny pojedynek z Aurore Team – mówi Jarosław Pasik. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, a rozstrzygnięcie przyniosły dopiero rzuty karne bezbłędnie wykonane przez zawodników Warbudu. Decydujący strzał przeciwników brawurowo obronił Michał Białkowski, dając swojej drużynie szansę na start w półfinale.

Finał z dreszczykiem

W piłkarskim pojedynku o czołówkę Warbud pokonał Africa Team 4:1. Mecz nie należał do najłatwiejszych pomimo wysokiego wyniku. Rozstrzygnął się dopiero w drugiej połowie – relacjonuje Przemysław Ocalewicz. – W finale nasi zawodnicy starli się z drużyną SF Team, reprezentującą Soletanche. Podstawowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, kończąc się remisem 1:1. O dalszym przebiegu spotkania zadecydowały, po raz kolejny rzuty karne. Podstawowa seria karnych okazała się jednak niewystarczająca – wszyscy zawodnicy, z obu drużyn, zdobyli bramki. Finalnie, w serii dodatkowej najpierw Michał Białkowski obronił strzał przeciwnika, a następnie Bartłomiej Jasek pokonał bramkarza SF Team, dając zwycięstwo Warbudowi. Bez dwóch zdań – jestem dumny – powiedział z nieukrywanym wzruszeniem Tomasz Gajewski, kapitan zespołu.

Autor: Warbud S.A.
REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA