REKLAMA
Energetyka Hydrotechnika Wiadomości
3 Minuty czytania

Wyremontowano Małą Elektrownię Wodną w Słupsku

Wyremontowano Małą Elektrownię Wodną w Słupsku, która działa w XIV-wiecznym młynie. Działania naprawcze podjęli pracownicy Muzeum Pomorza Środkowego, a były one możliwe dzięki dotacji WFOŚiGW w Gdańsku.

Młyn Zamkowy uważany jest za jeden z najstarszych, wciąż funkcjonujących, obiektów przemysłowych w Polsce. Znajduje się w centrum Słupska, tuż obok jest Zamek Książąt Pomorskich, Brama Młyńska, Spichlerz Richtera i stylowy „dworek”. Urokliwe otoczenie powoduje, że na mostku nad kanałem często spotykają się młodzi ludzie, robią pamiątkowe zdjęcia. Na tle młyna i elektrowni latem odbywają się Jarmarki Gryfitów, które przyciągają tłumy mieszkańców i turystów.

Prace modernizacyjne Małej Elektrowni Wodnej podejmowane były już 10 lat temu. Ich celem było ratowanie zabytkowego obiektu. Kompleksowe działania zrealizowane zostały jednak w ramach projektu „Remont i modernizacja hydrozespołu Małej Elektrowni Wodnej w Słupsku przy zabytkowym obiekcie Młyna Zamkowego na kanale rzeki Słupi”. Koszt przedsięwzięcia wyniósł około 250 000 zł, WFOŚiGW w Gdańsku udzielił 160 000 zł dotacji, Samorząd Województwa Pomorskiego – 80 000 zł.

Realizacja projektu nie była łatwa – twierdzą pracownicy. Ze względu na zabytkowy charakter, spełnione musiały być liczne wymagania techniczne, trzeba było pokonać wiele przeszkód. – Przez lata najbardziej ucierpiały podwaliny ścian budynku. Prowadziło to nie tylko do opadania wypełnień drewnianego szkieletu ścian, ale także do przesunięcia się ich dolnych części względem podłoża nawet o 10 cm. Mogło to doprowadzić do zawalenia więźby dachowej. Jedynym ratunkiem była całkowita wymiana zniszczonych części podwalin. Poza tym budynek wymagał szeregu innych prac – oczyszczenia konstrukcji betonowych i metalowych, naprawy tynków i posadzek, czy wymiany przewodów grzewczych – wyjaśnia Marzenna Mazur, dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Największym wyzwaniem okazała się jednak modernizacja „serca” elektrowni, czyli turbiny Francisa. – To doskonały wynalazek z I połowy XIX wieku, charakteryzujący się wałem ustawionym pionowo. Wyeksploatowany układ kierowniczy nie pozwalał już na uzyskanie pełnej mocy elektrowni. Renowacja wymagała rzemieślniczych wręcz umiejętności, rzadko już dziś spotykanych – mówi Katarzyna Maciejewska, kierownik Działu Edukacji i Promocji.

Na czas remontu konieczne było czasowe osuszenie Kanału Młyńskiego. W tym celu jego wlot zabezpieczony został 150 workami ze żwirem, z których każdy ważył tonę. A lato w 2017 roku było bardzo deszczowe … Poziom wód w kanale podnosił się nieustannie … Uniemożliwiało to wykonanie jakichkolwiek prac… Sytuacja była napięta … Udało się jednak nad nią zapanować.

Dyrektor Marzenna Mazur przyznaje, że remont Małej Elektrowni Wodnej był jednym z najtrudniejszych i najbardziej obciążających przedsięwzięć w historii placówki. – Zabezpieczyliśmy nie tylko historyczną dobudówkę mieszczącą elektrownię, ale także odremontowaliśmy zabytkową turbinę i inne urządzenia. Wydajność elektrowni, która przed remontem wynosiła 8 kW, wzrosła do 18 kW – tłumaczy dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego.

Obecnie prąd odprowadzany jest do sieci energetycznej, ale już niedługo dyrekcja muzeum zamierza wykorzystywać prąd na potrzeby placówki. Pozwoli to zaoszczędzić fundusze na wzbogacenie kolekcji i nowe wystawy.

W wyniku realizacji przedsięwzięcia, emisja dwutlenku węgla zmniejszyła się o 103 tony na rok.

O Młyn Zamkowy warto było walczyć. Ma on bogatą historię … Powstał w 1310 roku. Do dziś zachowały się fragmenty gotyckich ścian, z małymi oknami i pozostałościami pomieszczeń, w których dawniej przechowywano zboże. Na specjalnie przekopanym od rzeki Słupi kanale działało koło wodne, a ilość przepływającej wody regulowana była poprzez system śluz i zastawek. Młyn był wielokrotnie przebudowywany. Przez stulecia zmieniało się jego wyposażenie, maszyny i urządzenia. Rewolucyjna zmiana miała miejsce w 1925, kiedy typowe koło wodne zastąpione zostało turbiną, umieszczoną w specjalnej dobudówce. Pomimo tych wszystkich modernizacji, Młyn Zamkowy cały czas pełnił swoją pierwotną funkcję i mielił ziarno na mąkę dla mieszkańców Słupska i okolic. Jeszcze do lat 60-tych XX wieku podjeżdżały do jego bram wozy pełne zboża. W 1965 roku młyn przejęło Muzeum Pomorza Środkowego. Organizowało w nim wystawy etnograficzne poświęcone ludności, która mieszkała na Pomorzu przed II wojną światową, a także osadnikom, którzy przyjechali po 1945 roku. W latach 80-tych muzeum wykorzystało przedwojenną turbinę do produkcji energii elektrycznej i utworzyło w przybudówce Małą Elektrownię Wodną.

Autor: Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku

REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA