Zamrożenie na rynku nieruchomości dokucza nie tylko zainteresowanym własnym M, ale też firmom budowlanym, którym rosną koszty, a jednocześnie ubywa zleceń. W rezultacie w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, przybywa przedsiębiorstw budowlanych, które nie są w stanie terminowo płacić. Obecnie jest ich już niemal 50 tys. i mają łącznie ponad 5,8 mld zł długów. Na tle całej branży, jeden z wyższych przyrostów liczby dłużników, jak i kwoty zaległości notują deweloperzy.
Firmy, których działalność mieści się w ramach sekcji F (Budownictwo), w ciągu ostatnich 12 miesięcy zmniejszyły zaległości w bankach i u kontrahentów – przeterminowane zobowiązania obniżyły się z 6 mld zł do 5,8 mld zł. W tym samym czasie przybyło jednak ponad 2 tys. przedsiębiorstw z finansowymi kłopotami. Obecnie jest ich już 49,5 tys.
– Wzrost liczby firm z problemami w branży budowlanej jest wynikiem dużego ograniczenia inwestycji zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Bezpośredni wpływ na to miały trzy czynniki kosztotwórcze: po pierwsze wzrost cen materiałów budowlanych, po drugie pracy, a po trzecie energii. Ponadto negatywnie wpłynęła na to również obecna sytuacja makroekonomiczna związana m.in. z wojną w Ukrainie, która nasiliła niepewność i ograniczyła popyt. Firmy deweloperskie zmniejszyły liczbę planowanych inwestycji. Spadła też liczba wydawanych pozwoleń na budowę – komentuje prof. Waldemar Rogowski, Główny Analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK).
Deweloperzy zwalniają tempo
Ubywa chętnych na kredyty mieszkaniowe. Podejmowaniu decyzji o zadłużeniu się na własne cztery kąty nie sprzyjają niższa zdolność kredytowa, niepewne czasy i pogarszająca się sytuacja gospodarcza. Polacy chcąc nie chcąc częściej wybierają wynajem, aby uniknąć potencjalnych kłopotów finansowych, jakie pociąga za sobą wzrost stóp procentowych. Naturalnym jest, że w efekcie ucierpiały przedsiębiorstwa, które świadczą usługi związane ze wznoszeniem budynków czy wykańczaniem wnętrz.
– Pogłębienie problemów dotyczy firm budowlanych działających w branży: Realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków (PKD 41). A szczególnie grupy, w której mieszczą się deweloperzy (PKD 41.10), w której rok do roku obserwujemy 19-proc. wzrost liczby niesolidnych płatników do 4,3 tys. i 11-proc. wzrost opóźnionych zobowiązań, do 1,3 mld zł. W sytuacji, gdy w całym budownictwie, w analogicznym okresie, liczba dłużników również wzrosła, ale jedynie o 5 proc., a kwota zaległości nawet spadła – o 3,5 proc. Powodem są m.in. niekorzystne zmiany na rynku mieszkaniowym, wywołane praktycznym zamrożeniem rynku kredytowego w następstwie zmniejszenia zdolności kredytowej Polaków. Banki udzieliły w zeszłym roku o 51,4 proc. mniej kredytów mieszkaniowych. W odpowiedzi na to deweloperzy ograniczyli realizację nowych projektów mieszkaniowych. Od stycznia do listopada 2022 r. rozpoczęto budowę 190,4 tys. mieszkań, tj. o 26,8 proc. mniej niż przed rokiem, w tym deweloperzy rozpoczęli budowę 108,3 tys. mieszkań (o 29,5 proc. mniej), a inwestorzy indywidualni 79,3 tys. (o 21,8 proc. mniej). W okresie jedenastu miesięcy 2022 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 277,4 tys. mieszkań, tj. o 9,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań otrzymali deweloperzy (188,8 tys., spadek o 0,5 proc. r/r) oraz inwestorzy indywidualni (84,3 tys., spadek o 26,5 proc.) – informuje prof. Waldemar Rogowski.
– Konsekwencje tych spadków przekładają się na rynek powoli, bo firmy budowlane w minionym roku wciąż jeszcze kończyły realizację wcześniej rozpoczętych projektów. W 2023 będzie już jednak inaczej, szczególnie, że hossa na rynku budowlanym zaowocowała pojawieniem się wielu nowych podmiotów, które nie zdołały zbudować jeszcze silnej pozycji rynkowej – zauważa Sławomir Grzelczak, Prezes BIG InfoMonitor.
W przypadku firm zajmujących się Robotami specjalistycznymi (PKD 43) czyli przygotowujących grunt pod budowę, wykonujących różnego rodzaju instalacje oraz prace wykończeniowe takie jak tynkowanie czy malowanie – w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor również przybyło niesolidnych płatników (wzrost o 4,6 proc. r/r, o 1,3 tys. do 30,2 tys. przedsiębiorstw), ale już ich przeterminowane zadłużenie spadło z 1,43 do 1,28 mld zł.
O trudnym położeniu branży dowiadujemy się także z cyklicznego badania Skaner MŚP, przeprowadzonego dla BIG InfoMonitor. O pogorszeniu swojej sytuacji finansowej informuje 47 proc. małych i średnich przedsiębiorców, z czego wśród reprezentantów budownictwa aż 61,2 proc. [1: Badanie wykonane przez Keralla Research w ramach projektu „Skaner MŚP”, prowadzonego co kwartał na próbie N=500 mikro, małych i średnich firm. Technika wywiady telefoniczne. Termin: grudzień 2022 r.]
2022 był dla budownictwa najgorszym rokiem od lat 90
To, że rok 2022 był dla branży niezwykle wymagający potwierdza także analiza Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Eksperci ocenili, że rok 2022 można uznać za jeden z najtrudniejszych w historii polskiego budownictwa od lat 90. XX wieku. Upłynął on bowiem pod znakiem rekordowych kosztów, spadku nowych inwestycji i dużej niepewności. Autorzy publikacji przedstawili także prognozy na przyszłość, które niestety nie napawają optymizmem, bo nie wszystkie podmioty są gotowe na pogorszenie koniunktury inwestycyjnej. Mowa tu głównie o mniejszych przedsiębiorstwach wykonawczych skoncentrowanych na wąskich segmentach rynku budowlanego oraz małych firmach podwykonawczych, dla których malejące przychody i wysokie koszty mogą być trudnym do pokonania wyzwaniem. Pogorszenie kondycji finansowej takich podmiotów prawdopodobnie przełoży się na dalszy wzrost liczby niewypłacalności w segmencie budownictwa w 2023 r. [2: Polski Związek Pracodawców Budownictwa, „Sektor budownictwa: podsumowanie roku 2022 i prognozy na rok 2023”].
– Zdajemy sobie sprawę, że 2023 będzie sprawdzianem dla wielu firm i niestety spodziewamy się zwiększenia liczby niesolidnych dłużników w naszej bazie. Sytuacja jest niepewna, bo – pomijając kryzys gospodarczy – właściciele biznesów będą musieli zmierzyć się także z nowymi przepisami dot. naliczania składek oraz podatków. Już i tak trudne do ponoszenia koszty prowadzenia biznesu mogą ponownie wzrosnąć, a przy obecnych cenach za media, podwyżce płacy minimalnej i inflacji, nadchodzące zmiany mogą przesądzić o przyszłości wielu firm – komentuje Sławomir Grzelczak, Prezes BIG InfoMonitor.