Wodociągi Chrzanowskie, choć nie są właścicielem popularnej „tamy”, to zgodnie z wydanymi wiele lat temu decyzjami są odpowiedzialne za piętrzenie wody w zbiorniku. Oznacza to spore wydatki na utrzymanie wałów oraz jazu. Przed spółką kolejne wyzwanie – gruntowny remont infrastruktury, która zapewnia bezpieczne gromadzenie się wody.
– Staramy się o środki unijne z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla obszaru funkcjonalnego Chrzanowa. Zadanie zostało wpisane do strategii ZIT. Do końca tego roku ma zostać przygotowana dokumentacja projektowa, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i otrzymamy dotację, prace zabezpieczające będą mogły ruszyć już w przyszłym roku – wyjaśnia Łukasz Brzózka, prezes Wodociągów Chrzanowskich.
Ochrona przeciwpowodziowa
Od kilku lat „nad tamą” można zaobserwować niższy poziom lustra wody. Spowodowane jest to względami bezpieczeństwa w związku ze stanem wałów, ale również czynnikami naturalnymi. Dopływ Chechła jest coraz mniejszy, na co mają wpływ długotrwałe okresy suszy. Gruntowna przebudowa wałów może pomóc w podwyższeniu lustra wody.
– Szczególnie w ostatnich tygodniach mogliśmy ponownie zobaczyć, jak ważna jest infrastruktura retencyjna. Zbiornik powinien dziś pełnić również funkcję przeciwpowodziową i posiadać niezbędną rezerwę na czas ewentualnych wielkich ulew. Dlatego ta inwestycja jest tak istotna dla bezpieczeństwa naszych okolic – podkreśla prezes Brzózka.
Zalew Chechło ma powierzchnię ok. 54 ha. To sztuczny zbiornik, który powstał w połowie ubiegłego wieku, a zgromadzona woda wykorzystywana była przez duże zakłady przemysłowe z Trzebini i Chrzanowa.