
Po odsłonięciu płyty pomostowej widać wyraźnie, że materiały użyte do budowy nie sprostały próbie czasu. Dziury i odsłonięte zbrojenie płyty pomostu są widocznym potwierdzeniem słuszności decyzji o remoncie. Dalsze zwlekanie z remontem mogłoby się zakończyć jak w Gdańsku, gdzie podobny most musiał został awaryjnie zamknięty, albo – co gorsza – jak w Dreźnie, gdzie podobna konstrukcja się zawaliła.
Do końca czerwca płyta pomostowa przeprawy zostanie do końca oczyszczona. W kanale ciepłowniczym od strony ronda Grunwaldzkiego swoje prace kontynuuje także MPEC przy wymianie dwóch rur ciepłowniczych, każdej o średnicy 70 cm. Kiedy te prace zostaną zakończone, zostanie ułożone nowe zbrojenie pod betonową podbudowę jezdni, torowiska i chodnika. Następnie zostanie zamontowana nowa izolacja przeciwwodna. Dzięki niej most będzie odporny na degradację powodowaną przez deszcz czy śnieg. Trwają także prace przy naprawie dylatacji. Dzięki opisanym powyżej działaniom będzie on mógł służyć krakowianom i przyjezdnym przez kolejne kilkanaście jak nie kilkadziesiąt lat. W tym czasie miasto będzie musiało się przygotować do budowy zupełnie nowej przeprawy.