– Prace nad Społecznym Funduszem Klimatycznym są na najbardziej zaawansowanym etapie w Europie – to usłyszeliśmy ostatnio, rozmawiając z Komisją Europejską – powiedział agencji Newseria Biznes Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej podczas Europejskiego Forum Nowych Idei, które odbyło się w dniach 16-18 października 2024 r. w Sopocie. – Odbyło się już pierwsze spotkanie grupy roboczej złożonej z przedstawicieli rządu, samorządu i organizacji obywatelskich, co jest równie ważne, jesteśmy już po konsultacjach międzyresortowych. Myślę, że w ciągu kilku tygodni będziemy już w stanie bardziej szeroko przedstawić ten plan.
Społeczny Fundusz Klimatyczny to nowe narzędzie finansowe, które ma pozwolić na ekonomiczne wyrównanie szans poszczególnych państw przechodzących transformację energetyczną. Polska ma być jego największym beneficjentem. Społeczny Plan Klimatyczny, nad którym pracuje MFiPR, to plan na zagospodarowanie 50 mld zł w okresie od 2026 do 2032 roku. Przedstawiciele resortu mówią o nim „KPO2”, tylko z mniejszym budżetem, ponieważ pieniądze te trafią na szereg nowych inwestycji. Jak wyjaśniła w maju br. ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, z tej puli będzie finansowany okres przejściowy pomiędzy obecną przestarzałą i niewydolną energetyką a nowoczesnym, tanim i opłacalnym dla konsumentów i gospodarki systemem energetycznym. Środki te mają pomóc gospodarstwom domowym, małym przedsiębiorstwom i użytkownikom transportu, najbardziej narażonym na ubóstwo energetyczne.
– Co ważne, około 1/3 z tego planu to będą pieniądze na dopłaty bezpośrednie, na wsparcie transportu, budownictwa, opłacenie rachunków energetycznych. Będziemy budować te modele tak, żeby pomogły w jak największym stopniu tym, którzy tego wsparcia najbardziej potrzebują, czyli najmniej zamożnym Polakom – wyjaśnia Jan Szyszko.
To dla tej grupy koszty transformacji energetycznej mogą się okazać najwyższe. Docelowo proces ten ma jednak stanowić ułatwienie i oszczędności dla konsumentów energii, a nie dodatkowe obciążenie. Stąd potrzeba wsparcia osób najmniej zamożnych oraz małych i średnich przedsiębiorców. Ma to związek z planowanym na 2027 rok wdrożeniem ETS2, czyli systemu handlu emisjami, w nowych sektorach, m.in. w budownictwie i transporcie drogowym. Oznacza to m.in. konieczność ponoszenia opłat od emisji dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych w domach. MFiPR ma obawy co do konsekwencji wejścia w życie nowych regulacji, szczególnie dla najbardziej wrażliwych grup.
– Pojawiły się nowe dane dotyczące ubóstwa w Polsce. Ono wzrosło w 2023 roku, co jest bardzo złą wiadomością. Nie możemy sobie pozwolić na wprowadzenie nowych mechanizmów, które pogłębią złą sytuację materialną osób, które już dzisiaj nie są zamożne – podkreśla ekspert.
Jak wynika z raportu EAPN Polska „Poverty Watch 2024”, w 2023 roku prawie co 15. Polak żył w skrajnej biedzie. Jej zasięg w ciągu roku zwiększył się z ok. 1,7 mln (4,6 proc. społeczeństwa) do 2,5 mln (6,6 proc.) i dotyczyło to głównie rodzin z dziećmi, seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Ostatni raz taki poziom ubóstwa skrajnego został zanotowany w 2015 roku i autorzy raportu alarmują, że Polska jest na krawędzi kryzysu społecznego. Z przytaczanych w raporcie danych, m.in. GUS, wynika, że w latach 2019-2023 postępuje wzrost zjawiska ubóstwa energetycznego w Polsce, które uwzględnia zarówno niskie dochody, jak i wysokie wydatki na cele energetyczne oraz stan efektywności energetycznej budynku. Dotyczy ono kilku milionów Polaków. Do wzrostu skali problemu przyczyniły się rosnące koszty energii i jednoczesny spadek zdolności do regulowania zobowiązań. EAPN Polska wskazuje na konieczność podjęcia działań w zakresie polityki społecznej i energetycznej, aby przeciwdziałać dalszej eskalacji problemu. Jedną z pilnych rekomendacji są właśnie inwestycje w efektywność energetyczną budynków w ramach Społecznego Planu Klimatycznego.
– Jakiekolwiek nowe mechanizmy, takie jak ETS2, muszą być wprowadzone w taki sposób, żeby nie obciążały i nie wprowadzały w jeszcze większą biedę osób najmniej zamożnych. Będziemy o tym rozmawiać w Unii Europejskiej na początku przyszłego roku – zapowiada wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Jak podkreśla, niewykluczone są zmiany w planowanym modelu ETS2 i to będzie przedmiotem negocjacji.
– Osoby, które wymieniły źródło ciepła z węglowego na gazowe w ostatnich latach, można powiedzieć, że już raz tę transformację energetyczną przeszły, więc byłoby wysoce niesprawiedliwe, gdyby teraz dostały informację od rządu czy od Unii Europejskiej, że coś, co uważały za ekologiczne dwa lata temu, dziś już nie jest z jakiegoś powodu. Tak że sytuacja tych osób na pewno będzie przedmiotem tych rozmów w Unii Europejskiej, które będziemy chcieli przeprowadzać – zapewnia Jan Szyszko. – Już teraz Polska i premier Donald Tusk udowadnia, że potrafimy być liderami debaty w kwestiach migracyjnych, podobnie powinniśmy i możemy się stać liderami debaty w kwestiach gospodarczych.