– Znalezione szczątki zostały przez nas wydobyte i oczyszczone. Będą przedmiotem dalszych badań dla dokładnego ustalenia gatunku tego zwierzęcia, jego chronologii oraz okoliczności śmierci – mówi Wojciech Brzeziński, dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
Słoń lub mamut
Wstępne informacje wskazują, że kości mogą należeć do mamuta lub prehistorycznego słonia leśnego. Oba gatunki żyły na terenach Polski w czasach plejstocenu (zwanego często epoką lodowcową). Zwierzęta te mierzyły nawet 4,5 metra wysokości i ważyły do 7 ton.
Znaczące miejsce
Na terenie dzisiejszej Woli, w okresie plejstocenu, znajdowało się jezioro, które sięgało od ul. Płockiej do ul. Leszno, a nawet do Dworca Zachodniego. Ogromne ssaki żyją wokół dużych zbiorników, ze względu na ich zapotrzebowanie na wodę (współczesne słonie piją do 200 litrów wody dziennie). – Nie jest wykluczone, że ten osobnik penetrował jezioro podczas jego zamarznięcia, nastąpiło załamanie lodu i tam zakończył swoje życie – dodaje Wojciech Brzeziński, dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
Kolejne ważne znalezisko
To nie jedyne znalezisko archeologiczne. W trakcie budowy II linii metra na Woli znalezione zostały przedmioty związane z życiem codziennym mieszkańców przedwojennej Warszawy, ale także pozostałości dawnego torowiska tramwajowego.
Natrafiono też na militaria: bagnety, kolbę karabinu i granat armatni z czasów powstania listopadowego.
Najstarszym dotychczas znaleziskiem była około 300-letnia studnia, która odkryta została na budowie stacji C06 Księcia Janusza. Jej pozostałości znajdowały się na głębokości 9 metrów pod powierzchnią ziemi. Pracownicy Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie zabezpieczyli wtedy gliniane i szklane przedmioty, które wpadły do niej w czasie jej eksploatowania.