REKLAMA
Energetyka Wiadomości
5 Minut czytania

Szkoły stawiają na antysmogowe działania i edukację

Niska emisja to zanieczyszczenia powietrza pochodzące z  domowych pieców grzewczych, które są źródłem wielu chorób, a nawet zgonów. Z powodu schorzeń spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza w  naszym kraju umiera przedwcześnie ok. 46 tys. osób rocznie.

 
Zdjęcie: Newseria.pl, www.newseria.pl
Zdjęcie: Newseria.pl, www.newseria.pl
– Szkodliwe substancje wdychamy wszyscy, również dzieci i  młodzież, ale młodym, rozwijającym się organizmom smog szkodzi szczególnie. Dlatego NASK – Państwowy Instytut Badawczy w  ramach projektu Edukacyjna Sieć Antysmogowa prowadzi działania edukacyjne w  szkołach i  dzięki sieci monitoringu jakości powietrza ostrzega przed wysokimi stężeniami szkodliwych substancji w  okolicy placówek edukacyjnych – mówi Barbara Leśniczak z Państwowego Instytutu Badawczego NASK, kierownik projektu ESA.

– Wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w  Europie aż  36 znajduje się w  Polsce. Ale nie  tylko w  tych miastach, które znajdują się na liście WHO, powietrze jest złe. Tam po prostu wykonywane są pomiary, a w  rzeczywistości w  całej Polsce, w  każdej miejscowości stan powietrza jest fatalny, nawet rzekłabym, że toksyczny. Tak samo jest w  pobliżu szkół – 
wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Barbara Leśniczak.

Głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza jest tzw. niska emisja, czyli szkodliwe pyły i  gazy pochodzące głównie z  domowych pieców, emitowane na wysokość do 40 m. Liczba przedwczesnych zgonów związanych z  tym zjawiskiem wynosi około   46 tys. osób rocznie i  od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Mieszkańcy miast przez  smog tracą średnio od 8 do 10 miesięcy życia, a wsi – od 6 do 9 miesięcy.
 
Zdjęcie: Foto-Rabe, pixabay.com
Zdjęcie: Foto-Rabe, pixabay.com

Koszty zdrowotne niskiej emisji związane m.in. z  leczeniem chorób wywołanych wdychaniem zanieczyszczonego powietrza czy ze stratą dochodów podczas przebywania na zwolnieniach lekarskich kosztują Polskę co roku od 13 do 30 mld euro. W przeliczeniu na każdego Polaka to od 300 do 800 euro rocznie.

Dzieci są szczególnie narażone na szkodliwy wpływ smogu, bo spędzają na „świeżym” powietrzu więcej czasu niż dorośli, np. w  ramach szkolnego WF-u. Z danych Polskiego Alarmu Smogowego wynika jednak, że ponad dwie trzecie szkolnych placów zabaw w  całej Polsce znajduje się na terenach silnie zanieczyszczonych.

– Stan powietrza w  polskich szkołach jest tak samo zły jak w  całej Polsce  – 
podkreśla ekspertka z  Państwowego Instytutu Badawczego NASK. – Warto monitorować poziom smogu w  szkołach, bo w  nich uczą się nasze dzieci, a to właśnie one przyjmują najwięcej zanieczyszczeń w  stosunku do swojej masy ciała, ponieważ oddychają z  większą częstotliwością, ale też więcej się ruszają, krzyczą, biegają.

Dbanie o  czystość powietrza w  szkołach jest jednym z  celów kampanii edukacyjnej „Pomóżmy dzieciom oddychać lepiej”, której partnerem merytorycznym jest NASK-PIB. W ramach akcji organizatorzy przekażą wybranym szkołom oczyszczacze powietrza. Otrzymają je placówki, których uczniowie są szczególnie narażeni na zanieczyszczenia pyłami PM10 i  PM2,5. Pomiary takie – w  ramach prowadzonej przez  NASK we współpracy z  Polskim Alarmem Smogowym Edukacyjnej Sieci Antysmogowej (ESA) – prowadzi ponad 460 szkół w  całym kraju, ale już niebawem ma być ich blisko tysiąc.

Każda z  tych placówek jest wyposażona w  urządzenie pomiarowe, miernik zapylenia, a także w  ekrany na zewnątrz budynków informujące o  stanie powietrza oraz  monitory wewnątrz budynków, pokazujące zarówno stan zanieczyszczenia powietrza, jak i  treści edukacyjne.

– Poza tym, że pokazujemy dokładne wskazania z  pomiarów, to również umieszczamy ich interpretację. Przykładowo, jeżeli pokazujemy 150 jednostek, to jednocześnie informujemy, że stan powietrza jest bardzo zły. W wielu szkołach na wyświetlaczach pojawiają się także emotikonki, które już z  daleka pokazują dzieciom, że jest dobrze – wesoła buźka – lub jest źle – buźka „toksyczna” –
wyjaśnia kierownik projektu ESA.

Wszystkie dane, które zbierają mierniki, są agregowane na serwerach, przetwarzane, a następnie prezentowane na portalu esa.nask.pl. Poza mapą cyfrową, która pokazuje rozmieszczenie i  układ zanieczyszczenia, każda szkoła ma osobne wykresy poziomów zanieczyszczeń, jak również wilgotności powietrza i  temperatury.

– Wszystkie te dane – bieżące i  archiwalne – są przechowywane na naszych serwerach, a dzieci, młodzież i  dorośli mają do nich dostęp. Zarówno dane dotyczące zanieczyszczeń, czyli zapylenia pyłami PM10, PM2,5, jak i  wilgotności czy  temperatury, bo te wszystkie dane są skorelowane ze sobą. Można je pobrać i  analizować w  szkołach, tworzyć wraz z  dziećmi pierwsze modele matematyczne, podejmować próby programowania i  analizy trendów. Poza tym na portalu jest mnóstwo treści edukacyjnych, np. na temat wpływu zanieczyszczeń na mózg człowieka, zdrowie, lub praktycznych informacji, jak unikać smogu –
wymienia Barbara Leśniczak.

Również kampania „Pomóżmy dzieciom oddychać lepiej” mocno akcentuje aspekt edukacyjny, bo dodatkowym kryterium wyboru nagrodzonych oczyszczaczami szkół było ich zaangażowanie w  program ESA i  podejmowanie działań upowszechniających wiedzę na  temat jakości powietrza.

W ramach Edukacyjnej Sieci Antysmogowej prowadzone są lekcje na temat zanieczyszczenia powietrza i  jego wpływu na zdrowie. Efektem tych działań ma być zmiana nawyków i  podejścia do czystości powietrza nie  tylko wśród dzieci, lecz także dorosłych, ponieważ w  materiałach edukacyjnych projektu zawarte są również treści dla  rodziców i  dziadków. Organizatorzy projektu ESA liczą na to, że dzięki temu część z  nich – żeby nie  narażać siebie i  dzieci na szkodliwe działanie smogu – zdecyduje się np. na wymianę przestarzałego pieca. Aktywizacja lokalnej społeczności nierzadko wpływa też na inicjowanie działań lokalnych władz na rzecz ochrony środowiska.

– Dzięki temu, że dzieci organizują marsze, happeningi, konkursy i  spotkania dla  społeczności lokalnych, widać, że faktycznie dostrzegają problem zanieczyszczenia powietrza, że mają już nie  tylko dużą świadomość, ale też olbrzymią potrzebę działania na rzecz najbliższego otoczenia i chęć dokonania zmiany na lepsze –
podsumowuje kierownik projektu ESA.

Źródło: tekst Newseria.pl, www.newseria.pl
REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA