Od ponad pół roku kieruje Pan Kopalnią Soli „Wieliczka” S.A., ale jej problemy poznał Pan na wylot, pracując tu przeszło 30 lat w najważniejszych dla funkcjonowania przedsiębiorstwa obszarach działalności. Jakie cele stawia Pan sobie jako prezes zarządu Kopalni?
Identyfikacja, ochrona, konserwacja, rewaloryzacja i przekazanie przyszłym pokoleniom dziedzictwa kulturalnego i naturalnego – oto zadania wynikające z konwencji UNESCO z 1972 r. To nadrzędne cele, którym podporządkowane są wszystkie działania firmy. Zmierzamy do tego, aby bezcennemu zabytkowi z listy UNESCO zapewnić bezpieczną przyszłość. Początki wielickiej kopalni jako przedsiębiorstwa sięgają średniowiecza. Dziś firma skupia wiele różnych działalności: od górniczej po turystyczną i uzdrowiskową, zabezpiecza i udostępnia podziemne dziedzictwo. Mocno leży mi również na sercu, aby kopalnia, nie zrzekając się tradycji, nie rezygnując ze swej górniczej tożsamości, nadal rozwijała potencjał i śmiało sięgała po nowoczesne rozwiązania.
Jak przebiega zabezpieczanie podziemi? Czy górnicy napotykają trudności wynikające z niedostępności komór lub innych specyficznych cech górotworu?
Zabezpieczanie wielickiej kopalni wymaga pogodzenia konserwatorskiej troski o zabytek z wymogami górniczych
przepisów i technologii. Cel tych prac został określony w dokumencie Docelowy kształt techniczny Kopalni Soli „Wieliczka”. To swoisty drogowskaz, podstawa wszystkich planów i projektów. Zakłada zachowanie jak największej liczby zabytkowych wyrobisk przy jednoczesnym zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa zarówno kopalni, jak i leżącej nad nią Wieliczce (najpłycej zalegające komory znajdują się już na głębokości ok. 60 m). Zaktualizowany model docelowy przewiduje zachowanie ok. 250 zabytkowych komór i chodników o objętości ok. 1,4 mln m³. Większość robót musi być wykonana ręcznie. W obiekcie UNESCO nie ma bowiem miejsca na szeroko zakrojoną mechanizację. Specyficzne warunki sprawiają, że realizacja niektórych przedsięwzięć rozciąga się na lata, np. zabezpieczenie rejonu Kloski – Colloredo, dofinansowane ze środków NFOŚiGW, wymagało aż dekady górniczego wysiłku. Wszystkie roboty są poprzedzone szczegółowymi inwentaryzacjami, pomiarami, analizami, bywa jednak, że górotwór czymś zaskoczy. Wówczas aktualizujemy plany, dostosowując je do nowych warunków.
Jak rozwijany jest ruch turystyczny i uzdrowiskowy?
Od stycznia do września 2024 r. solne progi przekroczyło już ponad 1,3 mln osób, czyli o 13% więcej niż zeszłym roku. Odwiedzają nas turyści z całego świata. Sądzę, że 2 mln turystów rocznie to całkiem realny scenariusz. Status obiektu UNESCO stanowi potężną rekomendację, podobnie jak dostępność kopalni – po solnych szlakach wędrują i dzieci, i seniorzy. Najpiękniejszy fragment Trasy Turystycznej, w tym kaplicę św. Kingi, mogą zwiedzić osoby z niepełnosprawnością ruchową. Z pewnością będziemy tę dostępność podziemnej Wieliczki zwiększać. Na powierzchni budujemy nowoczesne Centrum Obsługi Turystów. Ogromny potencjał drzemie w podziemnym uzdrowisku, które łączy rehabilitację pulmonologiczną z mikroklimatem solnych komór. Kopalnia posiada też solanki z certyfikatem leczniczych wód mineralnych. Zasilają m.in. tężnię solankową. Moim marzeniem jest, aby ten uzdrowiskowy charakter rozciągnął się na całe miasto. Wieliczka ma szansę stać się atrakcyjna dla kuracjuszy.
Czy w Kopalni jest miejsce na działania proekologiczne, tak aby jej funkcjonowanie mniej oddziaływało na zabytkową przestrzeń i zarazem oszczędzało zasoby naturalne?
Górnictwo tradycyjnie kojarzy się z uciążliwościami dla środowiska naturalnego. Wielickie podziemia są spuścizną ponad 700 lat eksploatacji, dlatego tym mocniej czujemy się zobowiązani do troski o otoczenie. Dysponujemy własną farmą fotowoltaiczną, która pokrywa 8% rocznego zapotrzebowania kopalni na prąd. Modernizacja stacji wentylatorów głównych przy szybie wentylacyjnym Wilson przyniosła zmniejszenie zużycia energii elektrycznej o 360 MWh w ciągu roku. Prowadzimy systematyczną wymianę źródeł oświetlenia pod ziemią i na powierzchni na LED-owe. LED-y są już m.in. w żyrandolach kaplicy św. Kingi. Zużycie energii w samych chodnikach spadło o 55%. Działania proekologiczne wpisują się w dyrektywę ESG. Jesteśmy w trakcie wdrażania nowych przepisów, które zobowiązują przedsiębiorców, aby o przyszłości Ziemi myśleć kompleksowo i już teraz.
Zbliża się Barbórka. Czego z tej okazji można życzyć załodze Kopalni i Panu osobiście? Czy wieliccy górnicy nadal tworzą wspólnotę połączoną dumą z wykonywanej pracy i przywiązaniem do unikatowego skarbu kultury materialnej, jakim jest Kopalnia Soli „Wieliczka”?
Nie bez powodu mówimy o sobie górnicza brać. Praca w kopalni jednoczy. Jednoczy też świadomość, że wszystko, co robimy, jest jednocześnie kontynuacją dzieła wielu górniczych pokoleń i wkładem w jego przetrwanie. Załodze Kopalni Soli „Wieliczka”, wszystkim pracownikom oraz sobie życzę z okazji Barbórki zdrowia, siły i wytrwałości. Życzę opieki św. Barbary, a także bezpiecznych dróg – tych podziemnych i życiowych.
Dziękuję za rozmowę.