REKLAMA
Energetyka Wiadomości
5 Minut czytania

Zdaniem górników Polska nie jest gotowa na transformację w energetyce

Prawie dwie trzecie górników ocenia, że Polska jest nadmiernie uzależniona od węgla. To z  kolei – a także zaniedbania w  sektorze energetycznym – powoduje, że ich zdaniem gospodarka nie  jest przygotowana na zieloną transformację – wynika z  raportu Instytutu Spraw Publicznych.

 
Zdjęcie: Newseria.pl
Zdjęcie: Newseria.pl
Jednocześnie górnicy popierają ten kierunek zmian, podkreślając, że może on unowocześnić krajową gospodarkę, a także zwiększyć bezpieczeństwo przyszłych pokoleń. Chcieliby także mieć większy wpływ na zmiany zachodzące w  górnictwie i  plany przekształcania górniczych regionów.

Wbrew stereotypom górnicy świadomie i  racjonalnie mówią o  uwarunkowaniach związanych ze zmianą klimatu i  rezygnacją z  węgla.

– Zdaniem górników polska gospodarka jest nadmiernie uzależniona od węgla. Tak uważa aż  2/3 badanych. Jednocześnie górnicy są też zdania, że polityka klimatyczna powinna być jednym z  najważniejszych celów działania Unii Europejskiej. To wynika m.in. z  troski o  przyszłość następnych pokoleń. Większość górników uważa, że koszty zaniechań wynikających ze zmiany klimatu przewyższą koszty zielonej transformacji – 
mówi agencji Newseria Biznes Paulina Sobiesiak, socjolożka, analityczka Instytutu Spraw Publicznych, współautorka raportu „Co po węglu? Górnicy o  klimacie, transformacji i  przyszłości”.

Większość górników widzi więc potrzebę transformacji energetycznej w  Polsce, chociaż podkreślają, że sama likwidacja kopalni nie  rozwiąże problemu zmian klimatu. Wśród koniecznych działań wymieniają także inwestycje w  technologie, które pozwolą zmniejszyć emisyjność spalania węgla, działania na rzecz zagospodarowywania i  przetwarzania odpadów, oszczędzania energii i  wody oraz  zwiększania efektywności energetycznej.

– Górnicy uważają, że transformacja jest potrzebna, ale jednocześnie musi być przeprowadzona w  taki sposób, żeby zadbać o  bezpieczeństwo energetyczne Polski –
mówi współautorka badania.
 
Zdjęcie: tunaolger, pixabay.com
Zdjęcie: tunaolger, pixabay.com

Górnicy dostrzegają zarówno związane z  transformacją zagrożenia, jak i  szanse. Ponad połowa badanych górników (zarówno z  Górnego Śląska, jak i  wschodniej Wielkopolski) uważa, że może ona zagrozić dostępności miejsc pracy (39 proc.), a także bezpieczeństwu energetycznemu kraju i  pozycji polskich firm (28 proc.). Blisko dwie trzecie uważa, że Polski nie  stać na ambitne cele klimatyczne. Z drugiej strony 60 proc. górników jest zdania, że zielona transformacja pomoże unowocześnić gospodarkę, a według połowy – będzie ona szansą dla  regionów. Bardziej pozytywnie nastawieni do zmian są górnicy ze Śląska (53 proc. vs. 44 proc. wśród górników z  Wielkopolski).

– Górnicy uważają, że polityka klimatyczna powinna być dostosowana do każdego z  krajów, do ich sytuacji i  posiadanych zasobów. Jeśli więc mamy rezygnować z  węgla, to powinniśmy mieć alternatywę, stabilizator, który zapewni bezpieczeństwo energetyczne kraju. W tym kontekście górnicy podkreślają, że niestety na tym etapie Polska nie  jest przygotowana na odejście od węgla, ale nie  jest to odpowiedzialność polityki klimatycznej Unii Europejskiej, tylko wynik zaniedbań politycznych z  przeszłości i  teraźniejszości –
mówi Paulina Sobiesiak.

Przykładowo 67 proc. górników zgodziło się ze stwierdzeniem, że odwlekanie przez  rząd decyzji o  odejściu od węgla pogorszyło ich sytuację. Pracownicy kopalni negatywnie oceniają politykę dotyczącą dekarbonizacji oraz  energetyki, wskazując na jej niespójność, krótkoterminowość i  brak konsekwentnego wdrażania reform. To przekłada się na brak zaufania do rządzących – nie  ufa im 81 proc. badanych.

– Polityka klimatyczna Polski się zmieniała. Przykładem są chociażby rozwiązania dotyczące odnawialnych źródeł energii: najpierw są decyzje, które sprzyjają ich rozwojowi, potem ten rozwój jest wstrzymywany – 
przypomina ekspertka. – Górnicy widzą też problem związany z  tym, że górnictwo jest bardzo uwikłane w  politykę i  podejmowane decyzje często wynikają z  kalkulacji politycznej, a nie  ekonomicznej. Górnicy zwracają uwagę na to, że potrzebujemy w  Polsce polityki, która będzie spójna, długoterminowa i  będzie odpowiadała na potrzeby i  oczekiwania regionów węglowych oraz  samych górników.

Chociaż górnicy pozytywnie oceniają podpisanie z  rządem umowy społecznej dotyczącej zamykania kopalni i  programów osłonowych, to jednocześnie sceptycznie podchodzą do trwałości tych ustaleń. Nieufność i  niepewność wynika po części z  tego, że górnicy czują się niedostatecznie informowani o  wizji i  planach zmian. Jak przyznali badani, czerpią informacje na ten temat głównie z  internetu i  mediów społecznościowych lub z  prasy, radia i  telewizji. 

– Z naszego badania wynika, że ponad 70 proc. górników nie  czuje się poinformowana o  planach związanych z  wygaszaniem górnictwa, o  tym, co się będzie działo na terenie zakładu pracy i  jak ma wyglądać wsparcie, które do nich będzie kierowane. Co więcej, górnicy też mają poczucie braku wpływu na te procesy  –
mówi Paulina Sobiesiak.

Wielu z  nich przyznaje, że świadomie rezygnuje z  uczestniczenia w  planowaniu działań związanych z  przekształceniem lub wygaszeniem zakładu, bo uważają, że ich głos się nie  liczy.

– Z ich perspektywy ważne jest, żeby to zmienić, żeby też byli zaangażowani, mogli wpływać na to, jak będą wyglądały miejsca ich pracy i  jak będą wyglądały miejsca, w  których żyją, po wygaszeniu górnictwa. Chcą być partnerem w  tym procesie. I nie  mam na myśli tutaj tylko ich reprezentacji, tzn. związków zawodowych, które uczestniczą w  dialogu z  rządem, ale zaangażowanie poszczególnych górników na poziomie poszczególnych zakładów pracy  –
podkreśla analityczka Instytutu Spraw Publicznych.

Źródło: tekst Newseria.pl
REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA