REKLAMA
Budownictwo Wiadomości
3 Minuty czytania

Politechnika Białostocka: mgr Michał Karpowicz odchodzi na emeryturę

47 lat pracy zawodowej, z tego 38 lat spędzonych w Politechnice Białostockiej – mgr Michał Karpowicz odchodzi na emeryturę z końcem lipca 2024 r. Absolwent prawa na Uniwersytecie w Białymstoku uczelnię zna od podszewki. Pracował w wielu jednostkach za kadencji 6 rektorów. Ostatnie 15 lat pełnił funkcję kierownika obiektu ogólnotechnicznego. Przez jedną kadencję zasiadał w Senacie Politechniki Białostockiej, przez dwie – w Radzie Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku.

Zdjęcie: Dariusz Piekut, Politechnika Białostocka, www.pb.edu.pl

„Slow life”, długie spacery i wielogodzinne rozgrywki szachowe? To nie dla Niego. Pan Michał Karpowicz mimo, że przechodzi na emeryturę, nie zamierza zwalniać tempa. Został wybrany na 5. kadencję do Rady Miasta Białegostoku. Od 1986 roku działa w Związku Nauczycielstwa Polskiego, stamtąd jest też oddelegowany do OPZZ Województwa Podlaskiego. W Radzie Wojewódzkiej OPZZ jest wiceprzewodniczącym na powiat Miasto Białystok. Udziela się też w Stowarzyszeniu Pomocy Polakom na Wschodzie „Rubież”.

Jak na jednego człowieka, dość sporo. Bo to prawdziwy wulkan energii.

– Kiedyś, tuż po powrocie z urlopu, usłyszałem od kilku osób: „Nareszcie Pan jest. Jak Pana nie ma, to jakoś tak cicho i smutno na korytarzach” – wyznał pan Michał, który znany jest z donośnego głosu i barwnej osobowości.

Jak przebiegała jego kariera zawodowa w PB?

– Na Politechnice spędziłem 38 lat – od 15 marca 1985 roku. Zostałem zatrudniony w Zakładzie Produkcji Doświadczalnej Usług Technicznych na Grunwaldzkiej, gdzie przepracowałem 7,5 roku, po czym przeszedłem do Katedry Technologii Organizacji i Zarządzania na budownictwie. Tam pracowałem kilka lat i za moją zgodą, dziekan – śp. prof. Królikowski, przeniósł mnie do Katedry Geodezji, gdzie pracowałem około 8 lat. Później przeszedłem do Rektoratu na kierownika działu rozwoju i współpracy. Podległe mi były różne jednostki, zajmowałam się m.in. programem Erasmus + i zakupem doświadczalnych usług technicznych – mówił o poszczególnych etapach swojej ścieżki Michał Karpowicz.

Przez ostatnie 15 lat zarządzał budynkiem Wydziału Informatyki i Rektoratu.

– Współpracowałem z władzami uczelni i z władzami wydziału. Współpraca dobrze się układała, przyznam szczerze. Obowiązków było więcej niż w jakimkolwiek innym budynku, bo wiadomo – to jest siedziba władz uczelni. Oprócz tego mamy jeszcze liceum, które także trzeba logistycznie zagospodarować. Przez dwa ostatnie lata mieliśmy bardzo napięty okres prac ze względu na termomodernizację budynku – opowiadał o ostatnich latach swoich „rządów”.

Jakie wydarzenia szczególnie zapadły mu w pamięć z kilku dekad spędzonych na naszej uczelni?

– W przeszłości mieliśmy takie uczelniane akcje jak grzybobranie. Bardzo mile to wspominam, skrzykiwała się grupa pracowników, brali urlop i jechali na grzyby. W ramach ZNP zdarzało się też, że całym autokarem jeździliśmy do Hołn, czasem na Litwę. Co jeszcze utkwiło mi w pamięci? W ramach wymiany międzynarodowej pracownicy Politechniki Białostockiej pojechali na wczasy do Bułgarii. Zwiedzaliśmy całe Bałkany. Potem gościliśmy Bułgarów u nas. Było bardzo sympatycznie – zdradza kulisy dawnych wyjazdów pan Michał.

A co będzie najmilej wspominał?

– Na pewno ludzi, współpracowników… Pewnie wydarzenia, czy podniosłe uroczystości. W zdecydowanej większości naprawdę współpracowało się ze wszystkimi super. Człowiek w Politechnice dąży do sukcesów, awansów. Myślę, że w znacznym procencie jestem zadowolony z tego, co udało mi się tu zrobić – podsumował swoją pracę zawodową Michał Karpowicz, który 25 lipca 2024 r. odebrał z rąk dr hab. inż. Marty Kosior-Kazberuk, prof. PB, Rektor Politechniki Białostockiej oraz mgr. inż. Wojciecha Konopackiego, kanclerza – podziękowania za swój wkład w budowanie marki Politechniki Białostockiej.

Może nie każdy o tym wie, ale Pan Michał ma brata bliźniaka. Mikołaj Karpowicz pracuje w Katedrze Inżynierii Materiałowej i Produkcji na Wydziale Mechanicznym PB. Ich staż zawodowy na uczelni różni się jedynie o 365 dni – Pan Mikołaj pracuje rok krócej. Natomiast na emeryturę odchodzi w tym samy dniu, co brat Michał.

– Mamy z bratem plany, żeby zająć się spisaniem drzewa genealogicznego naszej rodziny. Chciałbym też wybrać się na jakieś wycieczki zagraniczne. Jeździłem na nie niezbyt często, bo ostatnio miałem sporo obowiązków i w związku z tym mało czasu – Pan Michał zdradził plany na „prywatne” projekty.

Politechnika Białostocka dziękuję Panu Michałowi Karpowiczowi w imieniu całej społeczności akademickiej za czas, energię i pomysły poświęcone naszej uczelni, życząc realizacji kolejnych celów.

REKLAMA
REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA