Wymiana dylatacji na moście Gdańskim w Warszawie

Na początku sierpnia rozpoczęto prace na moście Gdańskim. Polegały na wymianie dotychczasowych urządzeń dylatacyjnych obiektu na nowe. Prace podzielono na dwa etapy. Dzięki temu nie było konieczności zamykania całego mostu.

Na początek drogowcy wzięli się za jezdnię w kierunku Pragi.

Inne niż dotychczas

Most Gdański nie jest jedynym obiektem, na którym w tym roku wymieniane są urządzenia dylatacyjne. Podobny zabieg przeszedł wiadukt na ul. Rozwadowskiego. Prace zakończono pod koniec lipca – ponad miesiąc przed czasem.

Tego typu roboty warszawski ZDM prowadzi także na wiadukcie mostu Poniatowskiego. Dotychczasowe modułowe urządzenia dylatacyjne wymieniane są na poliuretanowe. To zupełnie inna technologia, zapewniająca dużo większy komfort. Zarówno dla kierowców – brak przerw między elementami urządzenia – jak i mieszkańców – znacznie mniejszy hałas.

W przypadku mostu Gdańskiego drogowcy korzystają z jeszcze innej technologii. Montują urządzenia dylatacyjne palczaste. Przypominają dwa złączone grzebienie, których zęby wchodzą między siebie. Nie można było tutaj wykorzystać technologii poliuretanowej ze względu na długość mostu i związanymi z tym wytycznymi dotyczącymi pracy danej dylatacji. Są to jednak urządzenia, które również generują mniejszy hałas i zapewniają komfortowy przejazd.