Montaż przęseł na polsko-białoruskiej granicy
Rozpoczęło się montowanie przęseł na polsko-białoruskiej granicy w okolicy Kuźnicy Białostockiej, na odcinku, który realizuje konsorcjum spółek Unibep i Budrex.
Na miejscu byli obecni dziennikarze z liczących się stacji telewizyjnych, gazet i agencji prasowych, w sumie ok. 50 osób. Konferencja była transmitowana na żywo w niektórych stacjach telewizyjnych i jest szeroko relacjonowana w mediach.
Granica jak świętość
– Polska granica jest świętością. Ten, kto nie potrafi obronić swojej granicy jednocześnie, też naraża się na ogromne niebezpieczeństwo, nie jest szanowany przez innych i pokazuje swoją słabość – przekonywał w czasie konferencji premier. Odniósł się także do pytań związanych z ekologią.
– Dla mniejszych zwierzą będą przejścia, dla dużych zwierząt też będą przejścia zaplanowane co pewien odcinek, ale przede wszystkim bądźmy poważni, państwo musi być poważne. Zwierzęta oczywiście są ważne, ale najważniejsi są ludzie. Miliony Polaków nie mogą się tu czuć terroryzowane, pod presją dlatego, że nasza granica jest nieszczelna, dlatego że Aleksander Łukaszenka zaplanował polską granicę jako miejsce testu sprawności państwa polskiego – mówił.
– Dzisiaj widzimy, że nasza suwerenność i niepodległość także do pewnego stopnia jest zagrożona, bo atak na wschodnią część Europy planowany przez Kreml, jest atakiem także na wschodnią flankę NATO – zauważył. Podkreślał, że wschodnia granica Polski jest granicą zarówno naszego kraju, jak też zewnętrzną granicą Unii Europejskiej.
Podziękowania dla wykonawców
Odcinek, który buduje konsorcjum to północna część granicy – od miejscowości Krynki do okolic miejscowości Płaska. Konsorcjum nie realizuje inwestycji na terenie Puszczy Białowieskiej.
Z kolei wiceminister Wąsik podkreślał, że prócz zapory fizycznej, która jest obecnie realizowana, na granicy polsko-białoruskiej będzie działał cały system perymetryczny (czujniki ruchu, kamery, itp.). – System powstanie nie później niż dwa-trzy miesiące po zbudowaniu zapory – mówił. Dziękował też wykonawcom. – Widzimy, w jakim tempie prowadzone są prace. Świetnie sprawują się polskie firmy, które pracują przy powstaniu zapory – podkreślał.
Termin jest wyzwaniem
Adam Poliński, członek zarządu i dyrektor Oddziału Infrastruktury, w wypowiedziach dla dziennikarzy podkreślał, że prace idą zgodnie z planem. – Niewątpliwym wyzwaniem jest termin realizacji tej inwestycji – podkreślał.
Warto przypomnieć, że w wyniku przetargu, ogłoszonego przez MSWiA w grudniu 2021 r., do którego przystąpiło kilka przedsiębiorstw, wyłoniono firmy, które w najwyższym stopniu spełniają rządowe kryteria, w szczególności posiadają doświadczenie w budowie inwestycji liniowych, własne zaplecze sprzętowe oraz pracownicze. Oferta konsorcjum Unibep SA i Budrex Sp z o.o. była najlepsza i spełniała wszystkie warunki zamawiającego – Straży Granicznej.
Należy także dodać, że prace nad całą największą w historii inwestycją Straży Granicznej potrwają zaledwie sześć miesięcy. Celem działań konsorcjum jest terminowa realizacja kontraktu, przy jednoczesnym minimalizowaniu negatywnego wpływu na środowisko naturalne obszarów. Dlatego przy tej realizacji jest prowadzony nadzór wewnętrzny (Biuro Zrównoważonego Rozwoju i Ochrony Środowiska Unibep S.A.), jak i zewnętrzny (firma NATURE).
Co istotne po zakończeniu inwestycji wszystkie drogi lokalne zostaną przywrócone do stanu pierwotnego lub lepszego od zastanego, czyli przed realizacją inwestycji.
Źródło: tekst Unibep SA, www.unibep.pl