REKLAMA
Energetyka Wiadomości
3 Minuty czytania

PIG-PIB na sympozjum Izby Gospodarczej Gazownictwa

Wodór i biogaz. Zdaniem uczestników Sympozjum „Paliwa gazowe dla zrównoważonego rozwoju”, zorganizowanego przez Izbę Gospodarczą Gazownictwa w Zakopanem (17–19 stycznia 2025 r.), są to paliwa, które należy (przynajmniej) rozważyć jako cel transformacji energetycznej.

Zdjęcie: Izba Gospodarcza Gazownictwa, www.pgi.gov.pl

Choć nie powinno budzić większych wątpliwości, że wodór to czysty, prosty i odnawialny nośnik energii, to również biogaz – co może być zaskoczeniem dla Czytelnika – można traktować jako paliwo niskoemisyjne (produkcja biogazu jest w zasadzie zaadoptowaniem procesów naturalnie zachodzących w przyrodzie i związanych z cyklem życia, śmierci i rozkładu roślin; dwutlenek węgla powstały w wyniku spalania biogazu trafia do środowiska do tzw. krótkiego obiegu biologicznego, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania atmosfery).

Prof. dr hab. Krzysztof Galos, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju, podczas sesji otwierającej Sympozjum podkreślił znaczenie gazu ziemnego w polityce energetycznej Polski oraz rosnącą rolę gazów zdekarbonizowanych jako paliwa przyszłości: – Wierzę głęboko, że branża gazownicza związana w tradycyjnym pojęciu z gazem ziemnym rozszerzy zakres swojej działalności o gazy zdekarbonizowane takie, jak biometan, biogaz czy zielony wodór, a może także biały wodór. Jednak podstawowym wyznacznikiem przemian w zakresie transformacji energetycznej powinno być bezpieczeństwo energetyczne rozumiane jako pewność dostaw energii elektrycznej i cieplnej po godziwych cenach i kosztach.

Wodór i biogaz stanowią ważny element zrównoważonego rozwoju rynku paliw gazowych: według Gaz-Systemu w 2030-2032 roku zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce osiągnie maksimum i po okresie stagnacji zacznie stopniowo spadać. Przynajmniej częściowe zastąpienie paliw kopalnych – w tym przypadku metanu – wodorem czy biometanem nie będzie więc działaniem na marginesie rozwijającej się (i konsumującej coraz więcej energii) gospodarki, ale realnym procesem, który już zachodzi tak na poziomie legislacyjnym i w fizycznie otaczającej nas rzeczywistości.

Choć z pewnością jeszcze prędko nie odejdziemy od eksploatacji węglowodorów, zwłaszcza gazu ziemnego, który przez dziesięciolecia będzie stanowić bezpieczne źródło energii dla naszego kraju, to warto zapamiętać, że za kilka lat nawet 1/5 gazu służącego do ogrzewania naszych domów będzie pochodzić z polskich biometanowni, a autobusy i samochody wodorowe będą napędzane gazem wyprodukowanym w polskich elektrolizerach o łącznej mocy przekraczającej 5 GW.

Są to aspekty, które podczas Sympozjum w Zakopanem były poruszone w ramach trzech debat dedykowanych polityce energetycznej i przemysłowej państwa, nowoczesnemu gazownictwu i oczekiwaniom odbiorców rynku gazu. Choć „zrównoważony rozwój” i transformacja” były odmieniane przez wszystkie przypadki i mogą być przez Czytelnika odbierane pejoratywnie, trzeba jednak przyznać, że debaty i dyskusje nad tymi – z pozoru frazesowymi – zagadnieniami zostały wreszcie osadzone w konkretnych realiach gospodarczych: żeby przynajmniej częściowo sprostać założeniom Zielonego Ładu i oczekiwaniom Unii Europejskiej, uwzględniając jednocześnie możliwości polskiej gospodarki, do 2030 roku trzeba zbudować i podłączyć do sieci biogazownie produkujące przynajmniej 3,3 mld m3 biometanu oraz wytwarzać ponad 1 mln ton wodoru elektrolitycznego rocznie.

W tym ostatnim aspekcie swoją rolę zaczyna odgrywać geologia. Wśród uczestników konferencji znalazł się także dr Krystian Wójcik, który podkreślał znaczenie alternatywnych źródeł wodoru, zwłaszcza wodoru naturalnego – pochodzącego z głębi Ziemi i nagromadzonego w skorupie podobnie jak nagromadzony jest gaz ziemny. Podczas swojej prezentacji zatytułowanej „Wodór poszukiwany! Czyli o geologicznych źródłach wodoru w Polsce i jego znaczeniu w gospodarce wodorowej” pracownik PIG-PIB zwrócił uwagę na konieczność podjęcia inicjatyw badawczych i rozpoczęcia poszukiwań tego surowca w Polsce, który może być znacznie tańszy w pozyskiwaniu niż wodór elektrolityczny. Co więcej, będzie stanowić nowe wyzwanie i szansę dla sektora naftowego w Polsce i Europie, duszonego coraz ostrzejszymi regulacjami środowiskowymi.

Znaczenie wodoru naturalnego dostrzega również resort Klimatu i Środowiska, powierzając państwowej służbie geologicznej zadanie rozpoznania potencjału występowania i zagospodarowania złóż wodoru naturalnego w Polsce. Ponadto PIG-PIB wespół z Akademią Górniczo-Hutniczą, Instytutem Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN i ORLEN S.A. powziął niedawno Polską Inicjatywę na Rzecz Naturalnego Wodoru.

Niezależnie od zmieniających się uwarunkowań ekonomicznych, gospodarczych czy politycznych w makroskali, jeśli nie teraz to w przyszłości i tak będziemy musieli zmierzyć się z koniecznością opracowania technologii wodorowych. Wodór jest bowiem najprostszym paliwem, które można wytwarzać także w kosmosie, umożliwiając jego eksplorację znacznie dalej niż sięgają plany (i pieniądze) współczesnych nam marzycieli. Ale to tutaj na Ziemi musimy nauczyć się opanować technologie jego wytwarzania i efektywnego wykorzystywania.

REKLAMA
Kalendarium wydarzeń
Sklep internetowy NBI
REKLAMA