5 (26) wrzesień – październik 2009
Kolejna odsłona walki o kontrakty na rynku budowlanym wprawiła w zdumienie nawet doświadczonych ekspertów. Przecierali oni oczy ze zdumienia, widząc wyniki przetargu na budowę poszatkowanego na pięć fragmentów (od A do E) 91-kilometrowego odcinka autostrady A2 od Strykowa do Konotop. Najkorzystniejsze oferty na budowę dwóch najdłuższych fragmentów, o łącznej długości 50 km, złożyli Chińczycy.
W przypadku odcinka A konsorcjum firm z liderem China Overseas Engineering Group Co. Ltd. wyceniło budowę nawet poniżej 50% kosztorysu inwestorskiego – przy wycenie inwestorskiej rzędu 1,7 mld zł Chińczycy złożyli ofertę opiewającą na kwotę 754,5 mln zł. Również w przypadku odcinka C China Overseas Engineering Group okazało się bezkonkurencyjne. Zaproponowało wybudowanie drogi za 534 mln zł, przy kosztorysie sięgającym 1,1 mld zł.
Po spektakularnych porażkach w przetargach na budowę drugiej nitki warszawskiego metra i Stadionu Narodowego w Warszawie wydawało się, że Chińczycy nie przebiją się na polski rynek. Jednak to, co uważano dotąd za niemożliwe, stało się faktem – to Chińczycy zbudują prestiżowy odcinek autostrady między Łodzią i Warszawą. A pamiętam, jak jeszcze kilka miesięcy temu eksperci uspokajali, że jeśli firma chińska założy filię w Polsce, będzie płaciła te same podatki, takie same składki na ubezpieczenie i inne opłaty, co polskie firmy budowlane, a nasi budowlańcy nie mają się czego obawiać. Zapowiedzi mówiące o tym, że firmy z Chin wybudują drogi i stadiony taniej, komentowano w ten sposób, że jest to element straszenia polskich przedsiębiorstw, by obniżyły ceny. Niech położą dokumenty na stół, to sprawdzimy, czy rzeczywiście są tak tani. Robocizna to maksymalnie 20% kosztów inwestycji drogowych, a reszta to materiały i logistyka – mówiono wtedy, szacując, że Chińczycy będą w stanie zaproponować na polskim rynku ceny niższe maksymalnie o 5%. Jak jest – widzimy teraz. Oznacza to, że dołujący rynek budowlany w Polsce będzie poddany jeszcze większej konkurencji. Tę sytuację komentuje na łamach tego numeru Jerzy Werle, dyrektor generalny firmy Warbud SA: „Martwi nas, że decydenci nie starają się chronić polskiego rynku przed dumpingowymi cenami firm azjatyckich. Nie jest to dobre, gdy pieniądze z budżetu naszego państwa oraz Unii Europejskiej trafiają do firm, które nigdy w Europie nie działały”. Polecam Państwa uwadze cały ten wywiad.
Mocno trzymam kciuki za Słowaków i nie chodzi tu tylko o sentyment do sąsiadów zza miedzy. Trudno nie docenić wysiłków Doprastav AS, firmy z państwowym rodowodem, która w krótkim czasie potrafiła na tyle unowocześnić swoją organizację i rozbudować kompetencje, by z powodzeniem zdobywać pozycję na arenie międzynarodowej. W Polsce znana jest przede wszystkim jako wykonawca tunelu w Lalikach.
Pięknieje nam Warszawa, o czym można wnioskować na podstawie kilku ciekawych tekstów dotyczących rozwoju komunikacyjnego stolicy. Powstaje Trasa Mostu Północnego i nowoczesny węzeł Marsa, opisywany w Raporcie NBI.
Sporo dzieje się też w branży wodociągowej. Do grona inwestorów w tej branży dołączają Wodociągi Kieleckie, które przystąpiły do generalnej rozbudowy i modernizacji oczyszczalni ścieków w Sitkówce koło Kielc. Inwestycja jest współfinansowana ze środków UE. Z kolei MPWiK SA w Krakowie, które już zmodernizowało swoją oczyszczalnię, teraz – również korzystając z funduszy unijnych – optymalizuje funkcjonowanie gospodarki ściekowej miasta poprzez połączenie dwóch głównych systemów kanalizacyjnych.
Zbliżająca się jesień, a wraz z nią nieuniknione opady deszczu, skłoniła nas do szerszego zajęcia się tematyką osuwisk. Problematykę tę podejmujemy w kilku artykułach, omawiających różne sposoby walki z tymi zjawiskami, od koszów gabionowych firmy Betafence po kolumny cementowo-wapienne, mikropale, gwoździowanie i geosyntetyki. Z tą tematyką współgra zagadnienie coraz to doskonalszych metod ulepszania podłoża gruntowego, o czym obszernie piszemy w tym numerze.
Serdecznie zapraszam do lektury!